Żegnamy Chiny przyklejeni do szyby samolotu, a pod nami Himalaje… A to Pan Everest z glową w chmurach:
Chiny
Proszę Państwa oto Miś
I my tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom… Panda mieszka w zoo w Chengdu, bezzasadnie i hucznie nazywanym rezerwatem. Są dwie odmiany zwierzaka: standardowa i czerwona, …
Koniec meczu
Jesteśmy w Guyangu. Przejechaliśmy łącznie 1237 km. Pogoda paskudna: zimno i deszczowo. Czas pożegnać Pinga i Ponga. A robimy to tak: Najpierw znajdujemy Chińczyka (w …
W drodze
I jeszcze kilka fotek z drogi…
Basha
Zgodnie z planem zmierzamy na północny zachód w kierunku Guyangu. Po drodze spotykamy rowerzystę z Belgii. Mówi, że warto zahaczyć o wioskę Basha zamieszkałą przez …
1000km!!!
Kliknąć,pobrać i oglądać: Jubileusz Kabum
321…start
Dwa dni jedziemy po najgorszej drodze w całych Chinach – na zachód od miejscowości Sanjiang. I żeby było weselej, na mapie jest zaznaczona jako czerwona …
Tarasy ryżowe
Wot i tarasy ryżowe koło Longsheng.
Lengyel Kitaj – ket jo barat!
Wstajemy raniutko, żeby dojechać do ponoć najpiękniejszych tarasów ryżowych w Chinach. Chłodno. A tu nagle po jakichś 10 km pojawia się tabliczka „Hotsprings”. Furdo jak …
Remis 1:1
Opuszczamy Ziyuan, przed nami solidne góry. Wspomagamy rowerki pedałując ile sił, ale i tak tuż przed przełęczą bartkowy Ping staje w miejscu i ani rusz …