W sierpniu 2016 r, tuż przed drugimi urodzinami Zośki (tak, chodziło o to, żeby zdążyć zanim będzie musiała płacić za bilet lotniczy) wracamy do Kalifornii. Znów kupujemy samochód i podobną budkę, tym razem nową, znacznie lżejszą, skonstruowaną zgodnie z naszymi potrzebami przez załogę All Terrain Camper z Sacramento. Staje się ona naszym prawdziwym domem na kolejne 5 lat (gdy po tym czasie podliczyliśmy, okazało się, że Zosia spędziła więcej nocy w Budce niż w normalnym łóżku).
Ruszamy na południe, przecinamy cały Meksyk, północną Gwatemalę i Belize. W kwietniu robi się w tym rejonie nieznośnie gorąco a poza tym musimy na pewien czas wrócić do Polski do pracy. Nie sprzedajemy jednak naszego idealnego pojazdu, zostawiamy go w meksykańskim Cancun. Wrócimy jesienią!