Zamierzamy spędzić kilka dni w spokojnych  górach w okolicy miasta Esteli. Słyną one w zasadzie tylko z jednej atrakcji: płaskorzeźb skalnych wykonanych przez miejscowego artystę Alberto Gutierreza, od wielu lat pracowicie zamienia skałę w przedziwny eklektyczny posąg, łączący wszystkie możliwe style i religie. W skale wykute są przejścia, można się po nich wspinać aby dokładniej przyjrzeć się poszczególnym dziełom. Pan Alberto mieszka w domku u podnóża skały i mimo sędziwego wieku wciąż ma zapał do pracy.

 Podczas zakupów w wioskowym sklepiku Bartek wdaje się w pogawędkę z niepozornym, sympatycznym mężczyzną. Słysząc, że jesteśmy z Polski, wypala: „Cześć jak się masz!”. Uwierzcie, miejsce, w którym jesteśmy, jest odludne i rzadko odwiedzane przez gringo, to nie Hurgada gdzie co drugi mieszkaniec potrafi pozdrowić turystów w ich rodzimym języku dorzucając sentencję o rozmnażaniu insektów. A Aksel, bo tak ma ów mężczyzna na imię, zna polskich słów znacznie więcej.

– Ja znam tylko kilka słów, byłem w Polsce krótko. Ale mój brat Nestor tam studiował i mówi płynnie.

Przez następne dni rozbijamy budkę na ziemi Aksla, bez wątpienia w jednym z najładniejszych miejsc, które dane nam było odwiedzić. Parkujemy na krawędzi pionowej skały, skąd rozciąga się niesamowity widok na otaczające góry, aż po Pacyfik. Aksel mieszka we wsi kawałek dalej i codziennie go odwiedzamy. Okazuje się, że mimo zaawansowanego wieku ma młodą wesołą żonę Oralię i śliczną córkę Harel w wieku Zosi. Dziewczyny od razu polubiły się.

Aksel stopniowo opowiada nam o sobie. Jego ojciec był znanym lekarzem, bliskim współpracownikiem Daniela Ortegi i pomagał mu robić rewolucję. Za swe zasługi otrzymał sporo ziemi, która po jego śmierci została podzielona między synów, między innymi Aksla. Aksel mimo że żyje w skromnym domu i hoduje zwierzęta jest dobrze wykształcony: kilka lat studiował w Kanadzie, a jego brat Nestor w socjalistycznej Polsce, która w owym czasie była dla Nikaragui bratnim krajem. Sam Aksel ma poglądy dość radykalne, stworzył swoją własną nieszkodliwą, pokojową filozofię idyllicznego  ekokomunizmu, który wdraża na swoim własnym skrawku ziemi.

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.