Granicę Azji Środkowej można by wyrysować chlebem: to tam, gdzie zaczyna się panowanie nan’u zwanego gdzieniegdzie non’em, a z rosyjska lepioszką. Mimo, że w byłych …
Za chlebem – część VI – lepioszka

W drodze do Azji Środkowej
Granicę Azji Środkowej można by wyrysować chlebem: to tam, gdzie zaczyna się panowanie nan’u zwanego gdzieniegdzie non’em, a z rosyjska lepioszką. Mimo, że w byłych …
Zanim przejdziemy do tego, jaki on jest, powiemy, jak się go je. Otóż w Rosji chleb spożywają absolutnie do wszystkiego. Chlebem zagryza się nawet ziemniaki. …
O mały włos z Finlandii wyjechalibyśmy bez chlebowej opowieści. Przejeżdżamy przez Tohmajarvi, ostatnie fińskie miasteczko przed wjazdem do Rosji. Nagle Bartek zawraca niemal z piskiem …
Jak to mówili „W co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się niczym od siebie w ogóle nie różnią… Z …
Ciemny, słodkawy, z kminkiem, zwarty. Tyle wiemy od dawna i widzieliśmy w sklepie. Tylko gdzie go pieką? – U nas same wielkie zakłady, jest ich …
Do Stanów jedziemy za chlebem. Tak, tak, nie przejęzyczyliśmy się. Już wyjaśniamy, o co chodzi. Otóż w trakcie podróży będziemy śledzić, jak nasz złocisty, krągły …