Dziadkowie bez Zośki długo nie wytrzymali. Można powiedzieć, że tradycji stało się zadość. Umawiamy się w Panamie, dokąd udało się kupić atrakcyjne bilety z Polski. Jako że pomiędzy Hondurasem (gdzie aktualnie jesteśmy) a Panamą jest jeszcze do odwiedzenia Nikaragua i Kostaryka, a nie chcemy pędzić przez te kraje, zostawiamy budkę w Hondurasie i na wakacje z Rodzicami pędzimy samolotem. Do ostatniej chwili nie wiadomo było, czy zdążymy na czas, bo nasz samolot… złapał gumę. Zdarza się, rzadko bo rzadko ale się zdarza. A że koło zapasowe do Boeinga nie jest zbyt popularnym towarem w Hondurasie, trzeba było czekać długie godziny.
Tym razem spędzamy czas dosyć stacjonarnie, plażowo, w miejscowości Pedasi. Piękne wybrzeże, ciepłe morze, smaczne ryby.
Plaża w Pedasi
Co pewien czas na brzeg przypływa ławica rybek, miejscowi ruszają wtedy z wędkami. Coś jak nasze wrześniowe grzybobranie.
Okolice Pedasi
Okolice Pedasi
Okolice Pedasi
Okolce Pedasi
Kolacja
Koleżanka z łazienki
Szkolne zawody bokserskie w Pedasi
Szkolne zawody bokserskie w Pedasi
kibice
Zwycięzca
A my korzystając z tego, że Zosia ma opiekę, zaczynamy nową przygodę – kitesurfing. Miejsce nie jest idealne dla żółtodziobów z powodu sporych fal, ale o tym dowiedzieliśmy się znacznie później. Póki co uczymy się okiełznać latawiec, uskuteczniamy body dragging i pierwsze próby startu, zwykle zakończone wyszarpaniem do przodu z deski i lądowaniem na twarzy. W żołądkach chlupią nam litry morskiej wody, ale mimo to bakcyl został złapany.
Pierwsze koty za płoty
Druga część pobytu to zwiedzanie. Trochę spaceru po tropikalnym lesie w okolicy Valle de Anton a potem oczywiście Kanał Panamski.
Okolice Valle de Anton
Okolice Valle de Anton
Okolice Valle de Anton
Okolice Valle de Anton
Kanał Panamski
Kontenerowiec w śluzie na Kanale Panamskim
Przed wejściem do Kanału Panamskiego
Panama
Panama
Panama – stare miasto
Panama, port
Kapelusze Panamskie – powstają w Ekwadorze
Panama – stare miasto
Panama stare miasto
Panama – stare miasto
Zośka wkręciła się na sesję fotograficzną na starym mieście
Tęsknota trochę zaleczona, zobaczymy się znów za kilka miesięcy. Koniec wakacji na wakacjach, wracamy do Hondurasu!
Adios, hasta pronto!