Wpadamy wreszcie w rytm. Przez cały czas uczymy się podróżowania po Stanach. Choć początek bywał nerwowy. Bo i owszem, mamy samochód, którym da się wjechać prawie wszędzie i budkę, w której można prawie wszędzie spać, ale co z tego, skoro po obu stronach kalifornijskiej drogi druty, ogrodzenia i ogromne znaki: własność prywatna, trzymaj się z daleka, stój bo strzelam. Taki gościnny kraj. Przez kilkadziesiąt kilometrów żadnej dziury w płocie, gdzie można by cichcem przycupnąć na noc. Późno, Zośka ryczy, Bartek klnie za kierownicą że ze mnie dupa nie pilot, więc się obrażam. Ot, scenka jakich wiele.
Oczywiście w parkach narodowych są kempingi a w miastach tzw. RV-parki, czyli parkingi dla tutejszych gigantycznych kapmerów, ale po pierwsze nie zawsze udaje się do nich dojechać, innym razem nie ma już miejsc albo nocleg kosztuje 30 dolarów, co jak za marny kawałek trawnika jest ceną wygórowaną. A przecież po to mamy nasz biały zestaw, żeby nocować gdzie nam się żywnie spodoba!
Po pewnym czasie odkrywamy Lasy Państwowe, National Forests, czyli publiczne ziemie, które nie mają statusu parku narodowego. Ogromne tereny, czasem miejscowi wypadają tu w weekendy pojeździć na quadach albo motorkach enduro. Można nocować gdzie się chce. Są tu też proste urokliwe kempingi złożone z ławki, miejsca na ognisko i toalety, darmowe lub za symboliczną opłatę. Idealne miejsce żeby zrobić sobie dzień-dwa przerwy.
W National Forests wytyczono tysiące kilometrów tras dla quadów i motorów. Jest tego tyle, że można godzinami wyżywać się w górskich lasach i żadnym miłośnikom natury nie będzie to wadzić. Aż skręca, że nie mamy naszych motorków.
Dokładne mapy National Forest z kempingami można ściągnąć ze strony www.fs.fed.us. Polecamy ją zwłaszcza motocyklistom lubiącym porzucić asfalt, którym zdarzy się zapuścić w te rejony.
Takim autem jak Wasze to nic tylko jechać do Utah albo Arizony. Tam to jest wolność 😉
Łucja i Inga zazdroszczą mocno Zośce takich kąpieli. Pozdrawiamy Was bardzo!
Bardzo chciałbym skorzystać z tej informacji 🙂 Rewelacyjne zdjęcie Zuzi w wanience.
Damy radę przyjąć jeszcze więcej materiałów ;p
M.