Daktyle – chluba południowego Maroka. To od wieków podstawowa uprawa pustynnych oaz i główne źródło witamin. Dobre na wszystko i do wszystkiego. Przekąska, deser, marmoladę z nich można zrobić, dodać do tajine. Mówią, że kobieta w ciąży powinna jeść przynajmniej trzy dziennie.
Właściciel pensjonatu, w którym zatrzymaliśmy się w drodze do Zagory, ma jednocześnie plantację daktyli i chętnie nas po niej oprowadza.
Cała oaza podzielona jest na działki należące do różnych rodzin, każdy uprawia swój kawałek. Odmian daktyli jest więcej niż u nas jabłek. Zbiory trwają tu od września do późnej jesieni. Sadzi się tylko żeńskie palmy i zapyla się je ręcznie. Trzeba wiedzieć jak i kiedy to zrobić, żeby wyrosły dobre owoce. Te mniej udane przeznacza się na karmę dla zwierząt.
Zbieramy prosto z gałęzi całe pudełka. Dzieciaki wniebowzięte, bo to słodsze od czekolady. Palce lizać!
plantacja daktyli w drodze do Zagory
plantacja daktyli w drodze do Zagory
plantacja daktyli w drodze do Zagory
plantacja daktyli w drodze do Zagory
gotowe do jedzenia!
słodkie łupy