Cerkiew to jeden z najbardziej malowniczych elementów rosyjskiego krajobrazu. Problem jednak w tym, że budowle ledwo zipią i nikogo to nie obchodzi. Powinny się cieszyć, że w ogóle przetrwały, gdyż dużą ich część wyburzono w czasach komunistycznych. Zachowały się tylko te, które przydały się wówczas do innych celów: były siedzibami komitetów czy po prostu składami materiałów.

Dziś władza zwróciła cerkwie, ale nie ma pieniędzy na ich odbudowę.
– Oddali ruiny i co teraz? Co mamy z tym robić? – narzeka mnich siedzący przed wejściem do gruzowiska, które było kiedyś pięknym monastyrem. – Ja nie stąd, ja z Sołowek, mam 80 lat, przyjechałem tu pomagać. W monastyrze jest teraz dwóch mnichów i ja, pracujemy całymi dniami, ale jak mamy sami dać radę?

DSC_0114
Zrujnowany monastyr

Innego dnia zatrzymujemy się na odpoczynek przy cerkwi w wiosce Każym. Z budynku wychodzi otulona chustą kobiecina i już z daleka zaczyna nas przepędzać. Chcemy odejść, dukamy, że nie wiedzieliśmy, że tu nie można się zatrzymywać.
– To wy nietutejsi? – nasz rosyjski wydał jej się podejrzany.
– Niet, my Paliaki.
– Oj, bo ja z początku myślałam, że to nasi przyjechali rozrabiać pod kościołem, przepraszam, zostańcie! – pani jest nagle cała w uśmiechach i rumieńcach. Zaczyna opowiadać o tym, jak dba o cerkiew, która przetrwała komunizm tylko dlatego, że została zamieniona na skład, zaprasza do wnętrza, pokazuje zakamarki. Na ścianach niezagospodarowanej części widzimy niszczejące malowidła.
– One mają przeszło 100 lat. Przyjechali parę lat temu konserwatorzy, zamierzali odnawiać, postawili rusztowanie i tyle ich widzieliśmy. Na więcej nie starczyło pieniędzy – żali się. Za chwilę przychodzą dwie kolejne kobiety sprawdzić, co to za głosy docierają z kościoła. Mają gadane, bez dwóch zdań. Opowiadają o cerkwi, o nadchodzącym święcie, o historii miasteczka, które kiedyś było ważnym producentem żelaza.
– Dach petersburskiego Pałacu Zimowego tu robili! Tam, w tamtym czerwonym budynku przy rzeczce!
Spotkanie kończy się rozchichotaną sesją zdjęciową, na drogę dostajemy garść miętusów. Zresztą tu w Rosji każde spotkanie trwające dłużej niż 15 minut ma finał w postaci podarku na drogę.

DSC_0411
Integracja pod cerkwią w Każymiu
DSC_0408
Integracja w cerkwi w Każymiu
DSC_0425
tu powstał dach Pałacu Zimowego w Petersburga

Cerkwie dźwigają się z kolan powoli i mozolnie. Często zanim dostaną szansę na zmartwychwstanie, płoną w pożarach, bo wsie są drewniane a ludzie ogrzewają się przy piecach. Jadąc przez Rosje obserwujemy, jak wiele wspaniałych zabytków wkrótce ostatecznie szlag trafi.

DSC_0402
cerkiew w przydrożnej wsi
DSC_0142
Odnowiona cerkiew w Kargopolu
DSC_0087
Kilkusetletnia drewniana cerkiew niedaleko Kargopola

 

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *