Czas ucieka, do Ameryki Środkowej zbliża się wielkimi krokami pora deszczowa. Jest gorąco i duszno, coraz więcej chmur, zaczyna padać. Postanawiamy złapać ostatnie promienie słońca na karaibskim archipelagu Bocas del Torro na granicy Kostarykańsko – Panamskiej.
Miejsce łatwo dostępne, krótki przerzut taksówką wodną i lądujemy na wyspie Bastimento. Leniwa atmosfera, koniec sezonu. Mimo to jest jeszcze wystarczająco dużo słońca, aby poplażować. Do tego obok naszego domku mieści się przedszkole, znowu udaje się zainstalować w nim Zosię.