Przez całe Zachodnie wybrzeże ciągnie się droga nr 1 reklamowana jako jeden z najpiękniejszych przejazdów świata. Szczególnie słynny jest fragment wiodący przy samym Pacyfiku na południe od Monterey, a zwłaszcza region zwany Big Sur.

Trafiamy niestety w samiusieńki środek długiego amerykańskiego weekendu więc na i tak popularnej drodze ruch jest jeszcze większy niż zwykle. Spora część linii brzegowej to prywatne posiadłości niedostępne dla szarego człowieka – ani chybił należące do słynnych pisarzy, bowiem Big Sur to ikona amerykańskiej literatury, sławili go liczni mniej lub bardziej znani twórcy na czele z Henry Millerem, więc każdemu literatowi marzy się mieć tu swoją rezydencję.

Mimo tłoku jest pięknie. Surowe, skaliste wybrzeże o które rozbijają się fale. Wśród klifów ukryte złote plaże. Nad skałami przewalają się białe chmury, można by powiedzieć, że wręcz widać migrujące masy powietrza. W jednej chwili słońce, za moment toniemy we mgle.

Na noc odbijamy w pobliskie góry. Wśród ogromnych drzew, nazywanych redwood i należących do rodziny sekwoi, znajdujemy przepiękne miejsce na kemping. Nagle jesteśmy sami. Mimo że to zaledwie kilka minut od głównej drogi nikt jakoś nie chce oddalić się od oceanu. Z kempingu wiodą piękne zalesione szlaki a tam, gdzie rzednie las, widać w dole stalowy ocean.

DSC_2275
Wybrzeże Pacyfiku w okolicach Big Sur
DSC_2038
Wybrzeże Pacyfiku w okolicach Big Sur
DSC_2031
Kolonia słoni morskich, ostatnie dni na lądzie, niebawem wyruszą w morze żeby żerować tam aż do jesieni. W poszukiwaniu pożywienia potrafią nurkować ponad tysiąc metrów!
DSC_2027
Kolonia słoni morskich
DSC_2023
Kolonia słoni morskich
DSC_2040
W poszukiwaniu miejsca na nocleg – utknęliśmy przed tą gałęzią i nie było miejsca żeby zawrócić… Potem tylko cofanie przez kilometr po wertepach i stromiźnie z duszą na ramieniu i dyskusja czyj to był pomysł żeby tam wjeżdżać. W tel ryk Zosi której się znudziła jazda…
DSC_2074
Trekking wśród redwood
DSC_2118
W strumieniu natykamy się na takiego stwora – to chyba było coś co się nazywa costal range newt, taka tutejsza salamandra. Ta siedziała pod wodą.
DSC_2266
Widok na Big Sur z pobliskich gór, w oddali zachmurzony Pacyfik.

You may also like...

3 Comments

  1. Joasia Kruk-Kubarska

    Kochani, juz mialam sie awanturowac, ze i co i co dalej, a tu Jedynka. Polecam zwiedzanie posiadlosci Randolpha Hearsta na nadoceanicznym szczycie – kto nie widzial, nie wie co to eklektyzm.

  2. I znowu w drodze?! Ciężko Wam usiedzieć w miejscu, co? Życzymy powodzenia z małą Zośką! No i śledzimy przygody!

  3. Pieknie! Dzieki za kolejny odcinek. Pozdrawiam. A.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.